Jaka gitara na początek ?

domi94

Witam z gitarą klasyczną mam do czynienia już dobre kilka lat, natomiast nie mam ukończonej żadnej szkoły muzycznej, ale sadzę że mogę przerzucić się już na elektryka. Interesują mnie gitary do rocka, emo i punka. Dysponuje ok. 5000zł.Więc jakie gitarki możecie mi polecić ?
P.S Mam małe pojęcie o elektrykach, więc każda podpowiedź lub rada mile widziana Wink

gusior

Schecter Demon STBLK Very Happy

Aktualnie mam taką, ale zamierzam ją zmienić. Ja poszukuję gitary dobrej do blues rocka/alternatywy. Nieważne. Ważne, że Schecter Demon idealnie będzie się nadawał do tego co chcesz grać Ty. Ma niezłego kopa i ostre pazurska, a to za sprawą potężnych humbuckerów Duncana. Na dobrym distortion (polecam Boss MD-2) będzie przeszywać duszę, a pewnie tego chcesz Razz

24 prawdziwie solidne progi, ciekawie słychać slide, nie musisz się wiele męczyć, żeby zrobić poprawne legato. Także jestem pewien, że spodoba Ci się wygląd, ta głęboka satynowa czerń Razz

No i markery w stylu gothic. Tania gitara, ale za to niesamowicie warta swojej ceny.

Dam Ci jeszcze jedną radę. Nie wydawaj tych pięciu tysięcy na gitarę. Poszukaj wiosła za max 2000 zł, a resztę przeznacz na dodatki (porządny piec, efekty, przestery, naprawdę dobre kable, struny itd.).

domi94

Dzięki,dość fajnie ten model wygląda.powiem szczerze że twój opis zachęca mnie do kupna tego właśnie schectera. Niedługo pojadę się do niego przymierzyć i poproszę kumpla żeby mi go ograł.Racja nie będę raczej wydawać takiej sumy na jedną gitarę.

evi

Ja wydałem więcej na jedną gitarę i zrobiłbym to po raz drugi, trzeci, czwarty... (ciąg nieskończony an). Za 5000 możesz kupić taką siekierę, że się po... zrobisz kupę. Mam gitarę do wszystkiego i spełniającą to co chcę. Na lata, a nie, że za rok mi się odwidzi i będę zmieniał zylion razy. Za dobry instrument trzeba zapłacić. Nie ma co.

Gutarist000

Ibanez, Jackson, to są gitary z kopem

Gutarist000

Gitara przede wszystkim powinna mieć dobry pasujacy do danego gitarzysty gryf.Na swoim przykładzie powiem że mam Yamaha rgx121s zaje...sta gitarka lekka smukła z cieńkim i wąskim gryfem ale cóż moje palce zrobiły sie trochę jak u żaby heheh i grając np powolne melodie trudno był zagrac nie dotykaąc sąsiednich strun więc musiałem zmienic na gitare z szerszym gryfem i teraz idzie jak po maśle...

evi

Dokładnie. Trzeba wiedzieć czego się oczekuje od instrumentu i dopasowywać pod siebie.

gusior

evi

AlGusior. Nie chce mi się rozpisywać. Ale... Mamy tu nie porozumienie. Gwoli wyjaśnienia: Nigdzie nie napisałem konkretnie, że każda gitara x=5000zł jest lepsza od każdej y=500zł. Tylko, że za jakoś trzeba płacić. Nie naciągaj moich słów pod swoją interpretację Wink

Bzdurą jest to, że selekcjonowany mahoń itd. gorzej rezonuje od sklejki wziętej z fotela babci. A za dobry heban i dobrej fakturze drewna trzeba zapłacić. Nie czarujmy się. Owszem, może się trafić perła z dolnej półki. Natknąłem się kiedyś na Richwooda za 500zł, który miał gryf dużo wygodniejszy od niejednego strata za 5000zł. Był taki kozak, że 2 dni zbierałem szczękę z ziemi. Ale wpiąłem go do wzmacniacza i zaczął pierdzieć, a z drewna nie grał prawie w ogóle. Za jakość trzeba jednak zapłacić. To nie jest tak, że to moje myślenie. Doświadczenie mnie tego nauczyło, a nie jakaś fanaberia. Nie sugeruj, że masówka robiąca gitary hurtowo w liczbie równej milion na dzień za pomocą zaprogramowanych, ślepych maszyn, może być lepsza od Suhra albo Toma Andersona kutego na miarę przez lutników. Tu już nie chodzi o markę, ale o jakość komponentów. Choć fakt faktem, że za markę też się płaci. Idź do lutnika i poproś o zrobienie gitary. Ok. Zrobi Ci za 1000 złotych i będzie jako tako. Ale jak zrobi Ci z lepszych i droższych komponentów to różnica będzie znacząca. Żyjemy w kapitalizmie. Chcesz dobrze i solidnie? To płać. To w miarę logiczne.
Przeszedłem przez wszystkie szczeble cen gitar i miałem niejedną. I powiem Ci coś... Cena szła z jakością. Może nie we wszystkich wypadkach tak jest, ale to trzeba umieć szukać i wiedzieć czego się szuka. I powiem Ci jeszcze jedno. Mam jedną gitarę sporo czasu i tak już zostanie, bo ma wszystko to czego oczekiwałem od sprzętu. A posiadanie miliona gitar po to, aby grać na jednej? Strata kasy. Jasne, można próbować sobie nowinki, trzeba być na bierząco. Ale jak się już ma to czego się chciało od gitary, to po co to zmieniać? Znasz takie uczucie jak harmonia z czymś? Taka jedność, że czujesz, że to jest to i z tym się najlepiej dogadujesz i to najbardziej oddaje to, co chcesz przekazać? Właśnie tego poszukuje się w sprzęcie. Poparłem Guitaristę dlatego, bo szukać trzeba, ale trzeba zarazem wiedzieć czego się szuka. A jak się już znajdzie, to po co zmieniać dalej? Nie lubie gadania w stylu "mam tyle a tyle kapuchy, chłopaki poradźcie." Świadczy to o tym, że się nie wie czego się chce. Ja na przykład gitarę sobie znalazłem (i nikogo się nie pytałem o porady), ale reszty sprzętu jeszcze nie. Więc szukam reszty. I jedna gitara w zupełności mi wystarcza. Po co kombinować, skoro z tą świetnie się dogaduję? Nawet jeśli ma swoje wady. Nic nie jest idealne i trzeba niektóre rzeczy zaakceptować. Bo z gitarami i innymi instrumentami jest trochę jak w związku partnerskim. Jeżeli szukasz ideału na bum cyk cyk, tip top itd. to nigdy go nie znajdziesz. I będziesz szukał całe życie, aż Cię pogrzebią. Spójrz. Zazwyczaj wielcy gitarzyści grają na jednej gitarze. Bo to jest ICH gitara, mająca swoje wady i zalety (tak jak oni), ale jest ich i to im wystarcza. A ci, co zmieniają cały czas szukając "ideału", miotają się z jednego na drugie i nie potrafią dojść do ładu.
Rzekome zaprzeczenie faktycznie wychodzi, ale w momencie, gdy ujmujesz je w ciągłości. Ale jeżeli spojrzysz na to na zasadzie ewolucji świadomości gry, to już wtedy nie jest zaprzeczeniem. Inaczej. Jak potraktujesz to równolegle, to jest to zaprzeczenie, ale jak potraktujesz stopniowo, to już nie.
A tak szczerze mówiąc, to mam ambiwalentne odczucia do Guitarist000 Wink

"Nie znam się na gitarach, ale mam pińć tysi do wydania na fajniuchną gitarę. Doradźcie" To mówi samo za siebie.
Ah, znowu pewnie sprowokuję coś Wink

Gutarist000

Nie za droga i pasujaca doo ręki

evi

No my Ci nie powiemy jaka gitara Ci pasuje do ręki.

domi94

Evi, jesteś wspaniały.Ta przemowa dała mi naprawdę do myślenia.Dzięki Tobie już wiem co to znaczy mieć SWOJĄ gitarę.Dzięki Ci za to.

Gutarist000

A propo domi jak nie chcesz mieć problemów ze strojeniem to nie kupuj gitary z ruchomym mostem ''tremolo''.To raczej bejka dla bardziej zaawansowanych:) Pisałas ża masz 5000zł propozycja gitarado 2500zł a za reszte osprzę tzn. dobry piec proponuje Peavey Bandit ewenualnie jakiś efekt gitarowy.I jeszcze coś znam świetny blog który w sumie dopiero sie rozwija ale może ci pomoże w wyborze dobrej gitary.Powodzonka

Gutarist000

To ten Blog naszamuzyka-slayer132.blogspot.com/

evi

autoreklama Smile

pszczola11

Polecam japońskie gitary typu, tokai, greco, fernandes. Ceny ok 1200- 2500 zl, a zawodowe wiosła.

evi

zgadzam się.

Wiktor421

Myślę, że na początek odpowiednia będzie [link widoczny dla zalogowanych] Z tym, że tania nie jest, ale naprawdę warto!

Domis75

Ja mam [link widoczny dla zalogowanych] i polecam.

E-SZKOLAMUZYCZNA.PL

Myślę, że najlepszy zakup gitary będzie wtedy kiedy potestujesz je samemu.
Prawda jest taka, że mamy inne budowy dłoni i polecane gitary nie zawsze mogą się sprawdzić w Twoich dłoniach. Zastanów się co chciałbyś grać, to znacznie ułatwi Ci wybór. Warto byłoby pomyśleć o wzmacniaczu, żeby gitara w pełni mogła oddać swój charakter brzmieniowy:). Pozdrawiam

Krokodyl12

Ja jak kolega wyżej, uważam, że [link widoczny dla zalogowanych] takie jak Dean Vendetta XM są najlepsze!