Death Magnetic

gusior

no i po co te schematy ? ja podałem swoją opinię, nie jestem żadnym meta-sceptykiem (1/10 poza tym nie daję), po prostu moim zdaniem Metallica się skończyła i tyle. nigdy nie zachwycałem się muzyką tego zespołu, uważam że jest baaardzo dużo lepszych kapel, ale lubię czasem posłuchać niektórych utworów.

Neo

ja się trochę zgodzę z allesem, co prawda płyta nie wywarła na mnie jakiegoś tam większego wrażenia ale muszę dać im plusa ze próbują się obracać w nowym brzmieniu (jak by nie patrzeć to o wiele mocniejszym niż zwykle)
A te schematy to fakt trochę nie na miejscu bo każdy ma swój gust, a przekonywanie innych do swojego zdania to jest największa głupota na świecie (nie twierdze ze chodzi o ciebie ale tak na przyszłość wspominam:))

jedimaster1

Ja np. nie oceniam w stylu "Ten album jest lepszy od poprzedniego, ale gorszy od jeszcze wcześniejszych." Biorę pod uwagę dany kawałek lub cały dorobek grupy. Nigdy też nie zagłębiałem się w nazwy. Gdy słyszę kawałek to oceniam: podoba się lub nie. Szczerze wam powiem, że w większości to nie znam tytułów kawałków metallicy Very Happy

Poprostu wrzucam na media player folder z napisem metallica i slucham. Przechodząc do meritum: porównując do tego co było wcześniej, utwory z DM zrównują się poziomem z niektórymi wcześniejszymi kawałkami, ale jak już wcześniej napisałem. Nie ma w tym nic odkrywczego. Możliwe, że po zespole takiego pokroju jak metallica oczekuje się o wiele więcej ale myślę, że moje zdanie jest zupełnie obiektywne.

Grandchampion

gusior

diablo

Wcześniej napisałem ze

gusior

perkusja strasznie męczy Razz

a Unforgiven III to mega porażka ;]

Włóczykij

Mi ta płyta się w ogóle nei podoba. Owszem, ejst duzo lepsza od st. Anger, ale MoP to to nie jest... Perkusja taka jak zawsze w wykonaniu ulricha, The day that never comes to polaczenie One i Fade to black, wiec nic nowego, a reszta mierna.

autodidact

Death Magnetic z pewnością zatrze ślad po nie udanym "St. Anger". Płyta jest światna. Świetnie się ją słucha, nie ma co. Najlepszym kawałkiem jest wg. mnie "The Day That Never Comes". Cudowne riffy, niczym nie odstępujące im solo, po prostu genialna piosenka. Chłopaki grają już ponad 30 lat, a nadal potrafią zaskoczyć, co w dzisiejszej dobie zapyziałego materializmu jest nie lada wyczynem! Swoją kopie kupiłem w USA i jest w kartonowym pudełku co jest jedynym minusem ten płyty, choć na allegro widziałem w plastikach. Myślę, że ich koncert jak i tak płyta były najmilszym muzycznym wydarzeniem minionego roku!

gaab92

jestem fanem Razz

i slucham ich niemal na okraglo!!! dla mnie bomba Very Happy

mmax88

ja jestem fanem Metallicy i powiem wam, że bałem się, żeby to nie była kolejna wtopa typu St. Anger. Ale na szczęście tak się nie stało. Mnie płyta się bardzo podoba. Powiem wam, że jak jej pierwszy raz słuchałem, to momentami miałem wrażenie, jakbym już kiedyś słyszał te kawałki, tzn chodzi o to, że w niektórych momentach słychać powrót do starych dobrych czasów. napewno nie jest to ich najlepszy album, ale napewno jeden z lepszych, takie jest przynajmniej moje zdanie. a że innym się nie podoba? cóż, przecież każdy ma własny gust. nie każdy lubi DM tak samo jak nie każdy lubi disco polo:P