Ulubieni gitarzyści

Dala

Frank Lero Razz

no i oczywiscie Kurt Cobain

nataliaaa

Jimi Hendrix
Slash

Patryś

Kurt Cobain oczywiście Smile

Jesoos

Pograj troche dluzej to przejdzie Ci z Cobainem Smile

roverlp

To nie gitrarzysta tylko wokalista Razz

Jesoos

No tak zapomnialo mi się Very Happy

Flynn

a moimi ulubionymi gitarzystami są Alexi Laiho z Children of Bodom... i Robert Flynn z Machine Heada... Very Happy

;p

Grzesio

Ja do swoich ulubionych gitarzystów dodaję:
Hendrixa
Matt'a Freemana [link widoczny dla zalogowanych]
Larsa Frederiksena

badnewz

a również Hendrixa i Marca Rizzo

Jesoos

Wygląda na to, że swoich ulubionych nie wymieniałem więc proszę:

- Dimebag Darrell
- SRV
- Frusciante
- Satriani
- Zakk Wylde
- Lubie jeszcze Nalepę

Grzesio

LoL za pierwszym razem zamiast Nalepę przeczytałem Napleta ... wstyd i chańba Razz

badnewz

hańba*

zapomniałem o takim szczytnym gitarzyście jak Mike Ammot ( za czasów Carcass oczywiście bo to co gra teraz to jest parodia i kabaret)

jay-t

a ja do swoich dodam chyba jeszcze SRV. chociaż mało go słuchałem, to niesamowite wrażenia pozostają. jak po Randym Rhoadsie.

Feodaron

Kirk Hammet
James Hetfield
Jimi Hendrix
I tu zaszokuje wszystkich- Billie Joe Armstrong. Nie tyle co za umiejętnosci, bo w czołówce światowej się nie mieści, ale ogólnie lubię gościa za podejście do życia, poglądy, i za serię gitar Gibson Les Paul z jego nazwiskiem.

Aha, no i jeszcze Mariusz Wojtoń (mój nauczyciel xD)

Yngward

ode mnie...

Ritchie Blackmore
Steve Vai
Carlos Santana
Stevie Ray Vaughan
Steve Morse
Yngwie Malmsteen
Jimi Hendrix
panowie z Judasów (K.K. Downing i Glenn Tipton)
i Angus Young

Póki co tyle xP

gusior

moim ulubionym gitarzystą jest TOM MORELLO - bóg przestera i genialnych riffów ;-]

Siemin

1.Adrian Smith
1.Dave Murray
3.Kirk Hammet
4.Angus Young
5.James Hetfield (tylko za to że potrafi śpiewać i wykonywać za razem świetne rify)

Johna satrianiego nie lubie bo zabardzo sie popisuje i gra tylko instrumental

badnewz

jay-t

ech.. dla mnie to przerost formy nad treścią...

nie cierpię tych "wirtuozów" typu Malmsteen, Vai czy Satriani... oni nie grają nic sensownego... tylko bezproduktywne popisy. wolę już Hetfielda, który może nie gra olśniewajacych solówek, ale potrafi zagrać coś fajnego, melodyjnego i ostrego. a jak zagra solówkę to trwa 20 sekund, ale pozostaje w pamięci. nie to co muzyka tych panów "wirtuozów".

nie czepiam się do ich potężnych, może największych na świecie umiejętności technicznych. szczerze ich za to podziwiam. sądzę tylko, ze w muzyce ważna jest melodia a nie tylko technika..

PS. dodam tylko, ze czasami lubię ich posłuchać Wink

zawsze warto doszkonalić warsztat Razz

Jesoos

Co do Vaia i Malmsteena to muszę przyznać, że również za nimi nie przepadam. Ale Satriani to już inna bajka. Jest genialnym muzykiem i nauczycielem. Poza tym nagrał kilka na prawdę świetnych utworów, które nie są tylko popisami technicznymi, chociażby "Satch Boogie", "Extremist" czy "Always with me, always with you". Powiedz mi, że drugi i trzeci z wymienionych przeze mnie utworów nie zapadają w pamięć. Są genialne. A to, że nie ma wokalu to nawet plus, bo koleś wyraża się poprzez muzykę a nie przez jakiś durny tekst.

Grzesio

ja do swoich ulubionych gitarzystów dodaję Gary Moor'a
[link widoczny dla zalogowanych]

W światowej czołówce lecz nie doceniany ;/

jay-t

badnewz

gilbert nie jest onanistą w stylu Malmsteen`a...sam mówi że liczy się groove nie szybkość i technika Razz

Lord_Vhailor

Kai Hansen
Jimmy Page
Jon Schaffer
Kerry King
Jeff Hannemann
Jimi Hendrix
Dimebag
Matt Heafy
Jon Drenning (Crimson Glory)
Peter Wichers
Victor Smolski
Jesper Strömblad
Björn Gelotte
Alexi "Wildchild" Laiho
Ross "The Boss" Friedman (stary Manowar)
John Petrucci
Ritchie Blackmore
Steve Morse
Brian May
Alex Skolnick
Eric Peterson
Paul Stanley
Dave Mustaine (choć bardziej za "podzielność uwagi")

Tutaj lista się urywa. Spróbowałem zebrać wszystkich, o których pamiętałem. Ostatnio w ucho wpadł mi jeszcze Jeff Beck, ale dużo nie słuchałem.

gusior