Pierwsza gitara

Riffx

Witam.Mam wielki sentyment do mojego klasyka - Defila. Jak już wspomniałem w innym poście to była moja pierwsza gitara. Znam osobiście wiele osób które zaczynały na klasyku. Naprawde warto, jest to dobry warsztat i można "wyćwiczyć" sobie elegancko paluchy.
A i sama gra na klasyku sprawia mi nadal wielką frajde, czesto siadam sobie i coś "brzdękam". Na pudle gram jedynie palcami. Wink

system of a down

moją 1 gitarą właśnie był klasyk teraz mam elektryka ale nigdy jej nie sprzedam
mimo że leży bez czynnie zawsze będzie dla mnie pamiątką ... Cool

ela123

Moja pierwsza gitara jest taka stara gitarka na szafie klasyk, nie grałam na niej, ale od niej zaczeła sie moja historia z gitara.

system of a down

wyglada jak zabytek...mozna by ja sprzedac do muzeum Wink

ela123

Do muzeum nie, bo tam ona nie bedzie miała wartosci, ale dla mnie ma ogromna wartosc. jest wielka i ma w sobie ta histroie bardzo dluga ktorej troche nie znam.

HunterX

moj to jakis ruski Roion Very Happy

do tego z zepsuta czescia trzymajca struny rzpec co sa bardzo nisko ale mimo to Lubie ja - bo nie mam innej Very Happy

Dominiusz

Ja mam białego Sankai'a i nawet nie narzekam choć kilka osób (dokładnie dwie:P) które na niej grały stwierdziło że jest do dupy ale ja tak nie uważm. Może dlatego że sie nie znam jeszcze dobrze na gitarach. Myśle sobie kupic nową ale narazie zbieram kasę Very Happy

. Pozdrowienia dla wszystkich:D. Jak chcecie to piszcie wiadomości.

KENT23

ja też zaczynałem od klasyka nie pamiętam firmy ale nie była najgorsza bo z hiszpani i kosztowała 600 zł

Monia

a ja mam gitare klasyczna bo dopiero zaczynam sie uczyc i nie narzekam (chociaz nie ukrywam ze wolalabym elektryka)

laguitarra

Moja pierwsza gitara to oczywiście Defil Very Happy

Luke

moją pierwszą gitarą był hiszpański klasyk Elvira, kupiłem ją wówczas z tego co pamiętam za bardzo korzystną cenę...do tej pory zresztą mam tą gitarkę i czasem z niej korzystam, ale nie jestem z nią aż tak silnie związany sentymentalnie aby wykluczyć ewentualną możliwość pozbycia się jej za jakiś czas Smile

AnZaB

sawik

Ja narazie mam pierwsza gitare, ale jak naucze sie grac na elektrycznej i ja sobie kupie to i tak nie sprzedam mojego klasyka.
zawsze to jakies "zwiazanie" z pierwsza gitara....

zbuk

a ja bym tylko chciał zapytać, dlaczego ten temat jest w 'gitarze klasycznej', skoro nie wszyscy musieli od klasyków zaczynać?

Gość

ja mam starego rumunskiego klasyka. narazie tylko na nim gram. stary zalatwil mi jeszce jakiegos tandetnego (tez starego) elekrtyka, nie wiem co to za shit ale jest u kumpla w naprawie ;]. Mam nadzieje ze niedlugo bede mial mojego wymarzonego epi g 400ch. a wracajac do klasyka to go kocham (pomimo pekniecia w pudle zrobionego moja glowa Razz

P) i nigdy nie sprzedam (zreszta nikt by go nie chcial)

Turgon

jurasek: Zawsze znajdzie się większy idiota ;]
Co do mojej przygody z gitarą, zacząłem ją od Elektroakustyka... Za nic go nie zamienię na jakąkolwiek inną gitarę Smile

klejarz · Wysłany: Pią 23:35, 16 Mar 2007 Temat postu:

A ja zaczynałem na gitarze rosyjskiej:P Suuperr była Razz