Jakich kostek używacie?

gusior

ostatnio gram na dunlopie 0,71 bo fender 0,73 mi się starł tak, że wiele rzeczy po prostu mi się nie udaje zagrać. sklepie nie było 0,73 fendera. nie narzekam, bo porównywalnie dobrze mi się gra tym dunlopem.

kupiłem też 0,88 (chyba 0,88, zielona jest;p ) Fendera. też całkiem spoko się pyka Smile

el dojpa

Ja lubię grać na 1mm Fendera i Planet Waves 0,46.

Jesoos

A ja aktualnie gram na Dunlopach (ultexach, tortexach i lucky13) wszystkie tylko i wylącznie w rozmiarze 0,73 Smile

czasami uzywam cienszych ale tylko do akordów Smile

Lesiu_15

Ja wycinam z karty telefonicznej, ale tylko w kryzysowych sytuacjach xD

Elfin

Z kary telefonicznej ^^ I monetą się grało jak trzeba było, kawałkiem gałązki, patyczkiem od lodów (choć ten ostatni wcale taki zły nie jest). Ja przerzuciłem się, na Staggi - ot dla próby i braku innych porządnych w moim mieście... w mojej wsi Razz

I przyznam, że są całkiem przyjemne, ale od Dunlopów zużywają się znacznie szybciej (obecnie moją 1.30 można sobie żyły podciąć). I gram z braku laku na 1.30 i 1.50 i bardzo sobie to cenię Razz

Jednak dunlopa Ultex 1.13 (cy jakoś tak) jest znacznie twardsza ^^

thomas23

Hehe "wynalazki" z braku laku Smile

no też można, czemu by nie?
Ogólnie rzecz biorąc zazwyczaj podział robię względem nastroju muzyki - mocne brzmienie, surowe - najlepiej podkreślić grubszą, mniejszą kostką - ona daje sporo artykulacji przy pojedynczych dźwiękach i zarazem więcej "mięcha" przy akordach/riffach. Kostki miękkie, to i spokojniejsza muzyka, akordy i gra na pudle - mocna kostka by tu wszystko popsuła Smile

Tylko że spróbujcie utrzymać te małe, grube kostki "łezki" bodajże je zwą, podczas letnich koncertów, kiedy to wszystko aż się leje z człowieka...

Elfin

Z utrzymaniem nie ma problemu a ja nie cierpię tych gripów. Drażnią paluchy, poza tym zdarza mi się grać wszystkimi mozliwymi stronami kostki Razz

jedimaster1

To czasami daje całkiem ciekawy efekt, np Stevie Ray Vaughan podobno używał kostek w kształcie tortexów od dunlopa z tą różnicą, że uderzał odwrotną stroną kostki. Między innym stąd brały się jego nie do końca dokładne uderzenia Smile

olga

Mój kolega gra kartą SIM Very Happy

el dojpa

Ostatnio gram tylko na Big Stubby Jima Dunlopa 2.0 mm i powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie teraz grać inną kostką.

gaab92

dunlop 0.73 dzis kupilem w sklepie z ktorego mnie wyjebali Razz

mam jeszcze wycieta z opakowania po karcie sim Very Happy

dagon88

Niggaz

1. Gibson Pure M
2. Dunlop .96mm

Nie mam ulubionych kostek, szukam dopiero swojego ideału.

autodidact · Wysłany: Nie 12:18, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Jim Dunlop USA - M - miodziki, mają kopa i się szybko nie ścierają (usańskie, kupiłem zestaw 12'u na wakacjach na probe i jeszcze je mam!)

- Jim Dunlop Stubby 3.0mm

- Planet Waves 1.09

Gwenbleidd · Wysłany: Czw 22:36, 12 Mar 2009 Temat postu:

Gralem wieloma i moge powiedziec ze Fenderowskie mi nie podchodzą. Zbyt duze i spiczaste.
Dunlop 0.73 jest dobra.

jedimaster1 · Wysłany: Pią 17:17, 13 Mar 2009 Temat postu:

Mam pytanko, czy spotkaliście się z kostkami aluminiowymi? Słyszałem, że takie istnieją, ale w żadnym sklepie nie mogę ich znaleźć.

mmax88 · Wysłany: Sob 12:45, 14 Mar 2009 Temat postu:

generalnie są kostki metalowe (z różnych metali i ich stopów). nie wiem, jak t obrzmi, ale napewno nie będę z tym eksperymentował, bo to niszczy struny jak cholera. aluminiowe może nie aż tak bardzo, bo to metal mniej twardy niż stal, z której zrobione są struny, ale np. stalowe kostki to zabójstwo dla strun. jeśli więc kolekcjomujesz kostki (tak jak ja od pewnego czasu), to napewno fajnie takie kostki w kolekcji mieć, ale napewno nie do grania.

jedimaster1 · Wysłany: Sob 20:14, 14 Mar 2009 Temat postu:

Raczej chyba powinny mieć na rogach odpowiedni szlif, żeby nie niszczyć tak bardzo strun. Chciałbym sprawdzić jak brzmią, szczególnie na akustyku.

mmax88 · Wysłany: Sob 22:59, 14 Mar 2009 Temat postu:

szlif spowoduje jedynie, że te uszkodzenia będą nieco mniejsze, ale i tak będą spore. gitarzystą jestem jeszcze kiepskim, ale studiuję metaloznawstwo, więc coś o tym wiem Wink

jedimaster1 · Wysłany: Sob 23:11, 14 Mar 2009 Temat postu:

Co nie zmienia faktu, że jak taka kostka wpadnie w moje łapy to choćbym miał zmasakrować struny to i tak zagram Twisted Evil

mmax88 · Wysłany: Nie 15:10, 15 Mar 2009 Temat postu:

jak taką znajdę, to też napewno kupię, ale do kolekcji. a zagram nią dopiero przed wymianą strun Razz

gaab92 · Wysłany: Czw 15:59, 19 Mar 2009 Temat postu:

dunlop .73 z serii lucky 13...

Koloxus · Wysłany: Czw 19:56, 19 Mar 2009 Temat postu:

Dunlop .73 mm. Nie wiem co to jest za seria jakaś taka jest szarawa Razz

Elfin

Miszczu Dżedaj. kostki aluminiowe może i są. Nie spotkałem się z czymś takim, więc także podczepiam się pod prośbę. Co kolega pisał, że 'są z wielu różnych stopów' - interesujące, i zapewne jeszcze do elektryka. Jeżeli uważasz, że tak, to mało chyba wiesz o budowie gitary elektrycznej, no, albo ja jestem przesarzały Smile