Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jedimaster1
Wyjadacz
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem... Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:12, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Davids napisał: | ja mam na szafce 8 złamanych piórek... ciągle sie mi łamią |
Może zbyt cienkie kupujesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Grandchampion
Szarpidrut
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:15, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem jak to kostkę można złamać ale pewnie jak kiedyś zacznę lepiej grać jak wy to się przekonam i przestanie mnie to dziwić Jak narazie jedyny wypadek to podnoszenie siodełka struny E1 bez jej poluzowania i w efekcie jej strzał prosto w moją twarz... Trochę przypiekło Teraz już wiem że przy regulacji trzeba poluzować struny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SGmaniak
Moderator
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: iłża Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:50, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
też mnie pękło pare kosteczek ale przedewszystkim to struna przy zakladaniu mi pękla i rozcieła tętnice na nadgarstku. Uwierzcie nie przyjemna sprawa ale teraz juz sie z tego smieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jedimaster1
Wyjadacz
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem... Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:52, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mi nigdy kostka nie pękła, a rękę mam strasznie ciężką, być może to kwestia chwytu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Davids
Maniak Gitarowy
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Spytam mamy Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:54, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
HAHA SGmaniak zazdroszcze ci:D
pekają "thin" i rzadziej nawet 0.70
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grandchampion
Szarpidrut
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:57, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ale dziwne bo w sumie wydawałoby się, że to struna ma prawo pęknąć pierwsza niż kostka się złamać po takim mocnym uderzeniu... W każdym razie nie uderzam tak mocno aby jedno albo drugie mi sie przydarzyło Aczkolwiek ostatnio coraz mocniej biłem bo uczyłem się riffów The God That Failed a przy tym fajnie sobie sieknąć ostrzej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jedimaster1
Wyjadacz
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem... Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:09, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja od niedawna zakładam elixiry (takie struny jak ktoś nie kojarzy). Są bardzo wytrzymałe i nie łatwo je zerwać. Dlatego nie boję się przywalić w struny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
el dojpa
Gitarzysta
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:09, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Skoro mowa o gwałtownym zakładaniu gitary... kiedyś przyłozyłem w żyrandol główką dobrze, że gitara cała no i lampa też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jedimaster1
Wyjadacz
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem... Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:16, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Lampy nie szkoda, ale gitara najważniejsza, też mam czasami problem bo się nie mogę pomieścić w pokoju. Co chwilę uderzam w coś gitarą, ale na szczęście jeszcze nic się w ten sposób nie stało ani mi ani mojej żonie(czyt. gitarze)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grandchampion
Szarpidrut
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:56, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam taki sam problem jak Wy, co się nie odwrócę to główką w coś zapakuję albo w żyrandol to już standard jak zakładam albo zdejmuję gitarę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jedimaster1
Wyjadacz
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem... Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:08, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
He he. Gruby lakier może i ogranicza zdolności dzwiękowe gitary, ale za to jak skutecznie ją chroni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elfin
Gitarzysta
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elbląg-Północna Twierdza Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:58, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też w coś zawsze przywalę, dlatego gdy mi się znudzi unikanie 'naturalnych przeszkód' w moim pokoju (czyt. artystycznego.. eee... burdlu ) to wychodzę z gitarką do przedpokoju.. Ale tam z kolei widzę drugiego gitarzystę, który ma nawet takiego samego corta czarnego i lampi się na mnie z niedowierzaniem i lekkim zażenowaniem... Chwilę po nim, zwykle wpada sąsiad 'po mąkę' a i przy okazji mnie opier(no dalej znacie)..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elfin dnia Pon 21:58, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jedimaster1
Wyjadacz
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem... Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:08, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja zazwyczaj nie słyszę jak sąsiad puka i sąsiad nie słyszy, że puka to dobry sposób polecam. Nikt się nie odwarzy wejść. Kupujesz rodzinie stopery i jedziesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|